Na obozie zimowym

Ja  już jestem we włosaniu i jest super! Jeździłam już na wszystkich moich ukochanych koniach. Na treningu mamy dużo skoków i półsiadu (niestety :(   ). Już w drugim dniu obozu zaczęły mnie boleć nogi ale jak wrócę będę je miała silne i mocne. Dzisiaj wstałam przed 5 rano ( śpimy obok stajni i koń ciągle próbował otworzysz sobie boks więc bardzo przez to hałasował) i niestety nie mogłam już zasnąć więc poszłam na karmienie koni. Na zewnątrz jest bardzo zimno ( choć dzisiaj się ociepliło) przez co się mocno przeziębiłam i na moje nieszczęście nie poszłam na kulig, z którego właśnie wróciły moje koleżanki. Poza tym dzisiaj jest sylwester. Cieszycie się? Ja bardzo. Przed chwilą malowałam dziewczynkom paznokcie a później zrobię im fryzury. Sala przystojona zabawy przygotowane tylko jeszcze ja muszę się ślicznie wystroić, dlatego nie tracę już czasu, więc biorę się do roboty!

PS. Na zdjęciu Evi i Rosa.



Koniczyna

Komentarze

Popularne posty